To co się stało po sytuacji opisanej w poprzedniej prognozie trudno nawet nazwać korektą. Cena wprawdzie zeszła w założone regiony, ale chyba tylko najbardziej "zorientowani w sytuacji" zdążyli się zapakować. Uwzględniając jednak dynamikę wejścia na nowe szczyty można zakładać, że w tym ciągu dojadą przynajmniej w okolice 330 - 340 zeta. Potem się zobaczy po reakcji tłumu.