BTC patrząc przez pryzmat wysokich interwałów nie wygląda źle z punktu widzenia osób patrzących na wzrosty. Przestrzeń pomiędzy 33k a 38k to dość duże zakupy, które wykres zarejestrował. Z punktu widzenia osób kupujących w tamtym czasie, warto jest popychać cenę coraz wyżej.
Sytuacja ma się nieco gorzej, gdy przyjrzymy się interwałom poniżej D1. Bieżąca sytuacja nie nastraja pozytywnie bo choć cena utkwiła w żółtej strefie popytu, to trzeba mieć na uwadze, że najsilniejsze powody do wzrostów, jakie znajdują się w żółtej strefie, nie podniosły ceny i na pewno nie skierowały jej na drogę po lokalny wierzchołek. Zamiast tego wróciliśmy do wnętrza struktury wcześniejszego trójkąta symetrycznego. Jakie wnioski powinno się wyciągnąć z tej analizy?
Przede wszystkim, utrata czytelnego impulsu (UP) to fakt. Fakt ten nie dziwi, biorąc pod uwagę, że każdy wzrost ceny BTC jest tylko korektą trwającego trendu spadkowego. Oczywiście projekcja, że korekta będzie większa i pozwoli osiągnąć wyższe poziomy cenowe jest nadal aktualna. Jednak obraz całego ruchu UP stał się mniej czytelny.
Można założyć, że w tej sytuacji wierzchołek z 28 marca zakończył swój swing i teraz dla tego swingu zbuduje się ruch korekcyjny w dół. Nie wiemy jaki kształt przybierze budująca się korekta.
Co więcej, dla wielu uczestników rynku obraz na wykresie może sprawiać wrażenie trwającej konsolidacji ceny. Sama konsolidacja, może mieć odczyt akumulacji czyli dalszego wykupienia BTC przez większy kapitał. Konsolidacja może być także potraktowana jako wydłużona w czasie korekta dla trwającego trendu spadkowego. W obu sytuacjach rynek będzie oczekiwał wybicia z konsolidacji górą lub dołem, żeby potwierdzić dalszy scenariusz i przyszłe notowania ceny BITCOINA.
Osobiście nie mam, żadnych aktywnych pozycji w rynku ( nie wliczając zakupów SPOT ). Obserwuję i czekam na okazje do handlu.