Wtorek był dniem wyraźnego powrotu kapitału z USA do Europy. Powodem są spekulacje w sprawie podwyżek stóp procentowych. Sytuację wieczorem trochę uspokoiła wypowiedź szefa FED. Na rynku wciąż jednak dużo się dzieje.
Lepsze dane z Polski
Wczoraj poznaliśmy odczyt wzrostu PKB w Polsce. 8,5% zamiast oczekiwanych 8% to obiektywnie dobry wynik. Można by się zastanawiać, dlaczego w tym kwartale gospodarka tak szybko rośnie. Powodem tego jest punkt odniesienia. Skoro w zeszłym roku, czyli po pierwszym cały roku pandemii, był wynik delikatnie ujemny, bo wynoszący -0,9%, to teraz była większa szansa na odbicie. Suma z dwóch lat wynosi zatem 7,6%. Jest to 3,8% średnio, nadal przyzwoicie, ale delikatnie mówiąc bez fajerwerków. Złoty zyskiwał po tych danych. Głównym powodem był fakt, że były aż o 0,5% wyższe od oczekiwań. Umocnienie jednak nie trwało za długo. Lepsze dane pokazali zresztą nie tylko Polacy, ale również Węgrzy. Bardzo dobre wyniki PKB za ten kwartał, patrząc na pandemię i punkt odniesienia, są zresztą regułą.
Euro odzyskało siłę względem dolara
Ostatnio na rynku coraz popularniejszy jest pogląd o stopach procentowych w strefie euro rosnących już w lipcu. Najbardziej zainteresowani są najprawdopodobniej Estończycy, którzy przy inflacji na poziomie 18,8% i ujemnych stopach procentowych mają olbrzymie problemy. Nie jest to oczywiście jedyny kraj Unii Europejskiej ze zbyt wysoką inflacją. W celu inflacyjnym nie mieści się bowiem ani jedno państwo, a to już o czymś świadczy. Duży wzrost stóp procentowych to oczywiście olbrzymie ryzyko dla budżetów Grecji i Włoch. Państwa te często występowały w koszyku z Hiszpanią i Portugalią. Polityka gospodarcza na Półwyspie Iberyjskim jest jednak ostatnimi laty wyraźnie bardziej odpowiedzialna, co czyni to połączenie krzywdzącym dla tych dwóch państw. W efekcie zmiany oczekiwań widzimy silne umocnienie euro względem dolara.
Powell uspokaja dolara
Wczorajsze wystąpienie Jerome Powella nie pozostawiło wątpliwości co do dalszych działań kierowanego przez niego FED. Stopy procentowe będą podnoszone tak długo, aż inflacja nie zobaczymy przekonującego spadku inflacji. W praktyce jest to bardzo mocny sygnał potwierdzający, że obecna prognoza podnoszenia stóp procentowych przynajmniej zostanie utrzymana. Jest to jeden z powodów, dla których dolar w nocy ustabilizował spadki i zaczyna znów zyskiwać na wartości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.